Duński problem z wiatrakami

Opublikowany w duńskiej prasie artykuł ujawnił skandal, który wstrząsnął rządem.

Minister Środowiska oznajmiał wszem i wobec, że jego kraj ma najbardziej restrykcyjne normy odnoszące się do hałasu, generowanego przez farmy wiatrowe. Nawet w tym miesiącu wyjaśniał, że tylko 4 do 11% ludzi żyjących w pobliżu farm mogłoby czuć poirytowanie z powodu charakterystycznego, pulsującego dźwięku pracujących turbin, których tysiące więcej miałoby stanąć na już nimi nasyconych duńskich obszarach wiejskich.

Takie wypowiedzi uznano za lekceważenie ludzkiego prawa do zdrowia. Niektórzy uważają również, że dane o szkodlliwości są wielce zaniżone.

Pełny artykuł znajdziecie tutaj

  • Drukuj