Jeśli zbytnio będziemy brać sobie do serca subiektywne wypowiedzi pewnych osób na nasz temat, to damy się wmanewrować w spalającą nas samych spiralę postów, które nic tak naprawdę nie dają!!!
Wypowiedzi każdego człowieka są w pewnym sensie subiektywne. Zwyczajnie zauważyłem, że w skanalizowanej Krąpieli ludzie na robala łowią głównie płocie i jeżeli jest opór aby zalegalizować ich postawy, to spytałem się o przepławkę w Świętym. Bo jak nie płocie, to chociaż trocie stosownie do statusu tej wody. A pstrągi latem na tym odcinku nawet jeżeli są to i tak chyba nie żerują w tej przegrzanej zupie. Jeżeli nikt mi nie może odpowiedzieć, co w sprawie przepławki na MEW w Świętym, to rzeczywiście te rozmowy nic nie dają.
Nie dajmy tego zepsuć kolejnej serii bezsensownych i zabierających czas polemik.
Gdybyśmy nie rozmawiali o bzdurach dotyczących człowieka, tylko o takich konkretach jak bonitacja byłob to ulgą również dla mnie. I tyle czasu byśmy nie tracili.
Dzięki za dotychczasowe zaangażowanie członkom i sympatykom.
Sympatykiem to i ja jestem, aczkolwiek niezależnym i myślącym po swojemu.
Liczą się czyny a nie ilosć i długość postów!!!
To tak jak zapytałem Jerzego Kowalskiego o coś na flyfishing, to przez tydzień robił wykręty, aż w końcu... mi pomógł. Wystarczy rozmawiać na temat i używać celnych argumentów (np. bonitacja) zamiast emocji.
Tak przy okazji pozdrawiam Pana Bartosza. Rykowisko w otulinie rezerwatu było bardzo udane:)
Stowarzyszenia też powinno poddawać swoje pomysły, w szczególności te dotyczące dobra wspólnego, pod ocenę społeczną poprzez swoją transparentność działań. Nie mówię tutaj o kłusownictwie, ale podobnie jak miło jest czytać zamierzenia meliorantów na stronie ZZMiUW, tak fajnie jakby przykładowo projekty renaturyzacyjne były przedyskutowane. Przepisy które wymuszają na urzędach przejżystość względem obywateli, też upubliczniają coraz więcej zasobów w ramach tworzenia społeczeństwa informacyjnego. Proszę sobie nie myśleć, że można sobie przykładowo projekty renaturyzacyjne tworzyć pod stołem, tylko dlatego, że się nie lubi Krzysia. Społeczeństwo obywatelskie ma prawo wiedzieć co z dobrem wspólnym chcą zrobić jakiekolwiek instytucje czy stowarzyszenia. Transparentność działań jest standardem europejskim. No niestety, ja nie przyjmuję do wiadomości, że żyję w postkomunistycznej Polsce gdzie najważniejsi są koledzy i kontakty, więc zachowuję się tak, jakby wszystko działało w naszym kraju normalnie.
Chciałbym dodać, że jako wolnorynkowiec mam swoje dwie świętości, których nigdy nie chciałbym poddawać kapitalizmowi: państwowe lasy i wody powierzchniowe jako dobro wspólne. Proszę tego dziedzictwa nie traktować jako swojego. Co nie znaczy, że mamy teraz tracić czas na pisanie bezsensownych postów. Zrozumiałem, że MEW Rokicie jest na celowniku i tego nie będę ruszać. Co do MEW w Świętym poczekam jeszcze trochę na odpowiedź i jeżeli ta nisza nie będzie zagospodarowana, to sam zabiorę się za uruchomienie projektu przepławki oczywiście na drodze formalnej. Wszystkiego na raz nie jesteście w stanie na raz zrobić, więc poprzez takie pytania chcę się czegoś dowiedzieć, abyśmy się bezsensownie nie dublowali. Więc jak załawiacie przepławkę w Świętym, to zabieram się za coś innego. A jeżeli nie, to ja mogę wokół tej przepławki pochodzić. Co wiąże się z wykonaniem wstępnej koncepcji i poszukaniem projektanta z uprawnieniami, który to przeczyta i ewentualnie zatwierdzi jako ekspert.
P.S. Oponentem jestem dla lobby MEW i meliorantów, ale nie dla leśników i wędkarzy. Nie mam już czasu na gadanie o swoich prawach, bo mi robota leży.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek