Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy znaleźli chęci i czas...
Wiem, że pewne zmiany organizacyjne z naszej strony w ostatniej chwili nie pozwoliły dotrzeć do nas Kasi Długosz, ale dziękuję jej, że próbowała i przepraszam. Janek miał tam czekać do 10, jednak nie wytrzymał, nie widząc nikogo i zjechał kilka minut przed. Przez to Kasia, bez pilota, nie dołączyła, choć do Poczernina dotarła.
Zwolniliśmy też z tej eskapady naszych nieco starszych kolegów, Zbyszka i Janka. Obaj nieco niedomagają ostatnio, niech się kurują na "sezon główny", kiedy są wielką pomocą "gdy inni nie mogą". Dzięki Koledzy za chęci.
Wielkie dzięki przede wszystkim dla Mariusza Sulimy i Grzegorza, którzy zorganizowali sadzonki.
W sumie posadziliśmy koło 1200 drzew na odcinku Tychowo/jaz - ruiny zamku Krępcewo.
Ze smutkiem stwierdzam, że z kilku już akcji nasadzeń na tym odcinku została 1/ JEDNA olsza..... z kilku tysięcy. Nie ma co szukać winnych w bobrach, skoro bliżej Krępcewa są bobry i jest większość posadzonych drzew. Jedyna przyczyna to brak dbałości przy wykaszaniu..... tym razem większość drzew jest oznakowana taśmą geodezyjną widoczną z daleka....
Marcin Budniak niebawem wstawi zdjęcia..... ekipa może niezbyt liczna, ale ze wsparciem czworonoga i skuteczna.....