Problem zarastania Iny, podobnie jak innych rzek płynących przez tereny rolnicze, gdzie stosowane są intensywne technologie z użyciem nawozów innych "poprawiaczy" wydajności właściwie nie powinien mieć miejsca, gdyby rolnicy stosowali OBOWIĄZKOWE strefy buforowe wzdłuż cieków. Niestety system kontroli działa bardzo słabo w odniesieniu do przemysłu rolnego. Zupełnie inaczej rzecz ma się w przypadku rolnictwa ekologicznego, gdzie stopień "obłożenia" papierologia takiej produkcji jest ogromny, a kontrole bardzo wnikliwe....chyba powinno być odwrotnie...... Mam nadzieję tego doczekać.