Ze smutkiem zawiadamiam o odejściu wędkarza, autora wielu artykułów o naszym hobby, na których wychowało się kilka generacji wędkarzy:
15.07.2015
Odszedł Marian Paruzel.
Za kilka dni skończyłby 89 lat. W całym swoim życiu był bardzo aktywny zawodowo i społecznie. Był serdeczny wobec ludzi i opiekuńczy wobec rodziny. Został wychowany w rodzinie o tradycjach patriotycznych, w czasie okupacji aktywnie działał w Szarych Szeregach, podobnie jak jego 15-letni brat, stracony za działalność konspiracyjną na Pawiaku, oraz ojciec Ignacy w Stuthoffie. Po wojnie, jako młody inżynier architekt, odbudowywał Warszawę, wznosząc kilkanaście domów na osi Plac Konstytucji - ul. Puławska. W latach 60. i 70. XX w., jako wysokiej klasy specjalista od budowy kominów i pieców przemysłowych, nadzorował kilkadziesiąt wielkich budów, cementowni, cukrowni, pieców w Ćmielowie i w całej Polsce. W ostatnim czasie PRL-u był jednym z nielicznych, niepartyjnych dyrektorów dużego przedsiębiorstwa budowy pieców przemysłowych. Drugą jego pasją było wędkarstwo, której Marian bez reszty się poświęcił, preferując połowy pstrągów i troci w Polsce i Skandynawii. Jako jeden z pierwszych, odbył kilka wypraw na łowiska trociowe w Skandynawii, a pierwszą pionierską wyprawę za Koło Podbiegunowe odbył małym Fiatem opisując ją w książce „Łososie, Laponia i ja” . Przez ponad pół wieku był związany z redakcją Wiadomości Wędkarskich, przez kilka lat był redaktorem naczelnym Esoxa, a przez cały czas pisał artykuły w wielu europejskich pismach wędkarskich. Łowił z największymi autorytetami wędkarstwa polskiego i światowego: Wyganowskim, Brudzińskim, Trojanowskim, Przychoćko, Sopińskim, Piskorskim, Świetlikowskim, Eggersem i wieloma innymi. Do ostatnich dni był aktywny, spinningując i pisząc teksty. Odznaczony został wieloma medalami m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Armii Krajowej Rządu Londyńskiego, Złotą Odznaką PZW z Wieńcami. Przez 60 lat był związany ze swoją żoną Janiną, wychowując trójkę dzieci:
Krystynę, Andrzeja i Małgorzatę, ciesząc się rodzinną miłością ze strony
wnuczek: Dominiki, Nataliii Marysi oraz prawnuków Zacha i Izabeli.
Wyrazy Współczucia dla Rodziny
Marian zostanie w naszej pamięci jako wspaniały wędkarz i człowiek