Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Witamy, Gościu
Username: Password: Zapamiętaj mnie
Sprawy naszego towarzystwa

TEMAT: Euforia z powodu udanego otwarcia...

O:Euforia z powodu udanego otwarcia... 14 lata 2 miesiąc temu #1311

  • Mirosław Kowalczuk
  • Mirosław Kowalczuk Avatar
sebastian podolak napisał:
witam kolegów czy ktoś mi odpowie jakie warunki do łowienia są na inie.Czy płynie lód?

Sebastianie - proszę wybierać właściwe tematy dyskusji (połowy 2010) Odpowiadając na twoje zapytanie -rzeka wolna od lodu, woda lekko opadła 30cm, warunki do łowienia idealne.

połamania
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Euforia z powodu udanego otwarcia... 14 lata 2 miesiąc temu #1321

  • Daniel Tanona
  • Daniel Tanona Avatar
Witajcie Koledzy, w końcu się zarejestrowałem na forum ;)

Z ciekawością przeczytałem dyskusję w tym wątku. Niestety ja należę do grupy tych bardziej pesymistycznych . Reklama wody to piękna sprawa. Posiadanie jednej z najlepszych rzek trociowych w kraju pod domem prawie jest jeszcze fajniejsze. Dobre rozpoczęcie które było w tym roku to zasługa waszej ciężkiej pracy, wielu wyrzeczeń, nieprzespanych nocy, paliwa i czasu które poświęciliście na pilnowanie tarlisk. Dzięki Wam i waszemu zaangażowaniu w ochronę rzeki mamy co mamy czyli piękną rzekę z rybami. Rzekę o której zaletach przekonuje się coraz więcej osób. Pamiętam jak 13 lat temu pierwszy raz spotkałem w sklepie faceta który opowiedział mo o tym jak łowi troci w Inie. I o pierwszych rybach złowionych ok 10 lat temu przez moich kolegów którzy bez przekonania pojechali koło Łęska rozpocząć sezon trociowy. Wtedy nikt nie postrzegał tej rzeki jak dziś- na równi z Regą, Parsętą, Słupią czy Łebą. W tym roku Ina przebiła te rzeki i przyjedzie nad nią wielu nowych wędkarzy , którzy wiedzieli że taka rzeka jest, że trocie w niej są ale nie traktowali jej na równi ze wspomnianymi wyżej. Teraz zaczną albo juz zaczęli. I dobrze i źle... Ina jako pełnoprawna rzeka trociowa została tak naprawdę zbudowana przez Was. Wiarą i pracą. Niestety w naszym kraju za rybnością i co się z tym wiąże popularnością danej rzeki nie idzie nic. Wraz z kolejnymi dziesiątkami czy setkami wędkarzy którzy świadomie przyjadą nad Inę z głębi kraju nie przyjdzie nic poza opisami w mediach wędkarskich i na forach. Nie idzie za nimi kasa na ochronę czy zarybienia. Nie idą dodatkowe osoby które beda pilnowały tej rzeki jesienią. Przy naszej formie organizacji łowisk i sposobu wnoszenia opłat za wędkarzami nie idą pieniądze. Skorzystają na tym tylko ci co przyjadą w formie zabranych ryb i może właściciele kilku miejscowych kwater z noclegami. Ja bym nie liczył że zwiększą wam się dobrowolne wpłaty na konto. Zostaną wydeptane brzegi i nowe opakowania po błystkach i puszki po piwach do posprzątania. Podobne najazdy przeżywały już inne rzeki w Polsce: Słupia, Parsęta, Rega, Bóbr, Dunajec.... Czy zauważyliście żeby coś to dało tym rzekom? Władze zaczęły inaczej postrzegać wędkarstwo i wędkarzy? Zwiększono wydatki na ochronę? Zrobione z tego źródło lokalnego biznesu wedkarsko-turystycznego? Ludzie przyszli, połowili, wyłowili i odeszli. Rzeki popadły dalej w niebyt i poszły w zapomnienie ....
Dopóki od każdej dodatkowej osoby ,która przyjeżdża łowić trocie i łososie w tej rzece jako zwykły klient, nie bedą wpływały dodatkowe pieniądze dla Towarzystwa czy PZW - Ina będzie miała swoje 5 minut , ale nic poza tym... Nadal jesienią będziecie za swoją kasę stać nocami w tym samy gronie nad dopływami by mieć potem satysfakcję że 1 stycznia jeszcze więcej osób przyjechało i połowiło... Przepraszam że nie podzielam euforii z udanego otwarcia, naprawdę się cieszę że są ryby i mnóstwo z was połowiło na rozpoczęciu, jednak dla mnie forma w jakiej u nas łowi się łososiowate jest nie do przyjęcia. Nie mieszkamy na Alasce gdzie ryb wchodzi tyle że nawet kilkaset osób nad jedną rzeką łowiącą ramię w ramię nie spowoduje wpływu na rybostan rzeki. W naszej części świata dobre łowiska ,gdzie są trocie i łososie atlantyckie, muszą być szanowane. A łowienie na nich nie może być ogólnodostępne, bez limitów wejść nad wodę i prawie za darmo, bez wpływów finansowych dla konkretnej wody. Bo utrzymanie ich nie jest ani łatwe ani tanie. A dobrze funkcjonujące są dumą i atrakcją turystyczną dla całych regionów- ściągając ludzi z całego świata. I wtedy można mówić o sukcesie...

Pozdr
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Euforia z powodu udanego otwarcia... 14 lata 2 miesiąc temu #1324

Danielu, lepiej nie dało się tego ująć !! Popieram w 100%
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Euforia z powodu udanego otwarcia... 14 lata 2 miesiąc temu #1325

  • Łukasz Filipek
  • Łukasz Filipek Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 56
  • Thank you received: 1
  • Oklaski: 1
Naprawdę nie wiem czemu tak panikujecie. Obecny najazd jest zjawiskiem chwilowym i samoistnie wyhamuje. Fantastyczne rozpoczęcie jest zasługą społeczników chroniących rzekę, ale wg mnie nie tylko. W tym roku na taki stan rzeczy złożyło się parę czynników:
1. Ryby późno weszły do rzek,
2. Po tarle przyszedł duży mróz, który zatrzymał ryby,
3. Przed 01 stycznia przyszła odwilż, woda poszła w górę i ryby gryzły.
Na Parsęcie też jest dobre rozpoczęcie, pada dużo bardzo dużych ryb, a przecież tam kłusownictwo jest rozprzestrzenione na ogromną skalę.

Teraz warunki na Inie się bardzo pogorszyły, ryb łowi się niewiele, a przecież nie wyparowały.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Euforia z powodu udanego otwarcia... 14 lata 2 miesiąc temu #1327

Nie wiem Łukasz jakie masz doświadczenie z innymi popularyzowanymi rzekami trociwymi, ale niestety najazd nie bywa chwilowy. Najazd trwa tak długo, aż rzeka zaczyna "cieszyć się" sławą pustej i bezrybnej. Dopiero wtedy tłum odpuszcza i wybiera się gdzie indziej, a rzeka może nieco odpocząć. Chyba nie tego chcemy dla naszej Iny ? Jeśli nie wprowadzimy dodatkowej opłaty na rzecz ochrony rzeki, na której za prawie friko każdy łowić może, to scenariusz za parę lat będzie wyglądał tak jak opisał to Daniel. I proponuję nie porównywać Iny z Parsętą, która jest rzeką dużo większą, przez co trudniejszą do przełowienia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

O:Euforia z powodu udanego otwarcia... 14 lata 2 miesiąc temu #1330

  • Adam Ratajczyk
  • Adam Ratajczyk Avatar
Też tak uważam, że najazd wędkarzy skończy się dopiero jak skończą się ryby. Tak jak już pisałem nie jestem przeciwnikiem przyjezdnych wędkarzy. jak najbardziej zapraszam bo miło słyszeć o naszej Inie gdzieś daleko w kraju ale jednak powinna być dodatkowa opłata za łowienie na Inie właśnie na takie cele jak zarybianie i utrzymywanie porządku 'w' jak i 'przy' rzece.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Nasi Sponsorzy

Copyright © Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy 2024
Wdrożenie strony: Jacek Nadolny w oparciu o CMS Joomla

Strona zbudowana w oparciu o szablon
TFJ Green - Joomla 3 Templates