Kiedy zakładaliśmy nasze Towarzystwo, wyglądało na to, że wszyscy jasno rozumieją zapisy naszego statutu i się z nimi zgadzają. Każdy nowo przyjęty również taką deklarację złożył na piśmie. Działamy już formalnie prawie 5 lat, więc każdy miał dość czasu ma rozpoznanie, czy cele oraz ich realizacje go zadowala. Jeśli tak, to oczekuję postaw zadeklarowanych. Jeśli ktoś doszedł do wniosku, że mu z nami nie po drodze, to nie ma przeszkód do pożegnania.
Nie potrzebujemy hipokrytów, którzy ganią innych, a sami robią dokładnie to samo, lub nie mają dość cywilnej odwagi, by zwrócić komuś uwagę, gdy ten błądzi......
Tak ja to widzę.
Działając w naszym interesie ma różnych forach muszę mieć pewność, że mandat, który realizuję, jest jasny, uczciwy i słuszny, a także, że reprezentuję ludzi o takich zasadach nie tylko w słowach, ale przede wszystkim, w czynach.
Jeśli tak nie będzie, sam pierwszy złożę rezygnację, ponieważ nie mam zamiaru firmować hipokryzji......., a na klub wzajemnej adoracji szkoda mi czasu......