Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Informacja z dnia 28.04.2011r, GS-24 link do strony: http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110428/GOLENIOW/650564373

Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy zaprasza do spotkania ze starostą i samorządowcami także posłankę Magdalenę Kochan. Jak podkreślają temat jest pilny i wymaga podjęcia działań.

- Po ostatnich powodziach w naszym kraju ruszyły ostro działania, mające poprawić sytuację, problem w tym, że realizowana jest stara szkoła zabezpieczania ludzi, polegająca na regulacji, obwałowywaniu cieków i przyspieszaniu spływu wód wezbraniowych – mówi Artur Furdyna, szef TPRIiG. - W opinii wielu ekspertów takie działania, co potwierdzają badania naukowe w sąsiednich krajach, generują wzrost, a nie redukcję zagrożenia powodziowego.

Po zapoznaniu się z planami ZZMiUW w Szczecinie, z których wynika, że regulacje wykonane mają być na ponad 10 % dorzecza Iny, oraz samej rzeki Iny, przy jednoczesnym obwałowaniu istotnych obszarów zalewowych, twierdzimy, że te działania spowodują istotne pogorszenie bezpieczeństwa powodziowego ludności w dolinie Iny.

Podobne skutki przyniosą planowane ingerencje w dorzeczach Gowienicy i Wołczenicy. W związku z tym uważamy za konieczne zapoznanie wszystkich samorządów i obywateli z realnymi zagrożeniami generowanymi przez realizację przestarzałych, anachronicznych sposobów zarządzania wodami.

Jeśli w porę nie zdziałamy, przy najbliższych większych opadach, po regulacjach i obwałowaniach, nasz region zostanie dotknięty powodzią.

Nieoczyszczone ścieki wlewają się wprost do Iny

Smród przyprawiający o mdłości i tony śmieci: butelek, starych mebli, zabawek. Tak w Goleniowie wygląda wpadająca do Odry rzeka, która teoretycznie jest atrakcją turystyczną. - Dyrektor Goleniowskich Wodociągów: - Organoleptycznie nie wygląda to najlepiej, ale trzymamy się norm
Ścieki wpływały do Iny z rury przy betonowej konstrukcji w głębi
Fot. Andrzej Kraśnicki / Agencja Gazeta
Ścieki wpływały do Iny z rury przy betonowej konstrukcji w głębi
Ina jest w sezonie popularnym, reklamowanym przez Goleniów, szlakiem kajakowym. Kilka lat temu wzdłuż rzeki powstały wiaty, ławy i niewielkie pomosty dla turystów-wodniaków. Co ich czeka w tym sezonie? Na odcinku do Goleniowa Ina jest czysta i malownicza. Horror zaczyna się zaraz za miastem.

W sobotę, na wysokości ulicy Matejki, do rzeki lały się cuchnące ścieki. Odór przypominający ten z czasów, kiedy Szczecin nie miał oczyszczalni ścieków, ciągnął się jeszcze przez ok. pięć kilometrów, dopóki śmierdząca woda nie rozrzedziła się. Sprawdziliśmy, że rura, którą nieczystości spływały do rzeki, to odpływ z... oczyszczalni ścieków.

Andrzej Kraśnicki jr
04.05.2011 aktualizacja: 2011-05-04 11:14
ZOBACZ WIDEO
Więcej... szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,9534..._.html#ixzz1LOZHRT5R

Przypomnę, że w tej i kilku innych źle funkcjonujących oczyszczalni wystosowaliśmy pisma do Starostwa w Goleniowie. Poza zainteresowaniem spływem wód z terenu prywatnej firmy, zainteresowania wielkiego nie było. Rzekomo wszystko jest zgodnie z prawem. sprawa wygląda tak, że organy i administratorzy widzą tylko pierwsza część zezwoleń, czyli, że mogą zrzucić część ścieków, ale ignorują kolejną część ustawy- warunek nie pogorszenia jakości wód.....

Nasi strażnicy TPRIiG SSR w Kronice Szczecińskiej i Teleexpresie

http://www.tvp.pl/szczecin/informacyjne-spoleczne-kulturalne/kronika/wideo/1830-60711/4835854

Jak zwykle w relacjach musiały się pojawić nieścisłości. Sprzęt wart 100 tysięcy został zakupiony przez Federację Zielonych GAJA z funduszu Narodowego i Wojewódzkiego Funduszy Ochrony Środowiska I Gospodarki Wodnej, Fish Sekretariat ze Szwecji oraz środków własnych Federacji Zielonych GAJA. Druga sprawa, to sprzęt został rozdzielony pomiędzy strażników TMP, TMRR oraz TPRIIG. Staraliśmy się to podkreślić, widać nie dość skutecznie....

Wędkarze pilnują tarlisk
Dodano: 2011-11-04 13:56:04 źródło :http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Goleniow/Wedkarze-pilnuja-tarlisk

Goleniów. Wędkarze skupieni w Towarzystwie Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy rozpoczęli całodobowe pilnowanie tarlisk troci w Inie i jej dopływach. Tarło właśnie się rozpoczęło, potrwa do grudnia.

Tarlisk trzeba strzec, bo wraz z pięknymi okazami ryb pojawiają się też amatorzy świeżego rybiego mięsa, gotowi widłami wybrać wszystkie trocie z płytkiej wody. Wędkarze skupieni w TPRIiG kolejny już rok spędzą listopad na dyżurach w pobliżu tarlisk i nadzorowaniu spokoju ryb. Latarki i noktowizory umożliwiają wypatrzenie nieproszonych gości, a telefony i walkie-talkie szybkie wezwanie wsparcia w razie potrzeby.

– Jeszcze niedawno kłusownicy wyławiali wszystkie ryby, które wpływały na płytką wodę, by złożyć ikrę – mówi Artur Furdyna, szef stowarzyszenia. – Od kilku lat populacja szlachetnych ryb szybko się odbudowuje, między innymi dzięki ochronie tarlisk. Pilnujemy ich do chwili, kiedy wszystkie ryby po tarle nie spłyną na głębszą wodę, gdzie będą już bezpieczne. Narybek, który wylęgnie się z ikry złożonej w sposób naturalny, dużo lepiej sobie radzi w środowisku, niż wpuszczany w ramach akcji zarybieniowych.

Nagrodą za nadzór nad tarliskami są piękne spektakle wykonywane przez trące się ryby. W płytkiej, przejrzystej wodzie świetnie widać, jak samice budują gniazda i składają ikrę, a samce ich pilnują. Bardzo efektowne są skoki ryb pokonujących progi wodne na strumieniach. Wędkarze chętnie zapraszają na to widowisko uczniów goleniowskich szkół, którzy najczęściej niczego podobnego na własne oczy jeszcze nie widzieli.

Do końca grudnia obowiązuje całkowity zakaz połowu ryb w Inie. Uroczyste otwarcie sezonu wędkarskiego odbędzie się 1 stycznia, kiedy to nad Iną pojawią się wędkarze z całej Polski, zwabieni perspektywą złowienia taaakiej troci.

Uploaded with ImageShack.us

Tekst i fot. (cm)
Na zdjęciu: Wyjątkowo efektowne są skoki ryb pokonujących progi.