Adam. Z zabitych ryb nikt nie wyciąga gonad. Przy odpowiednim stopniu dojrzałości ikry nie ma problemów z jej pozyskaniem. Potoczne określenie "lejących" tarlaków dobrze oddaje sytuację. Dojrzałe produkty płciowe praktycznie same ciekną z tarlaków. Delikatne masowanie brzucha ikrzycy nie powoduje uszkodzeń ikry. Jajo ryb ma dużą wytrzymałość na nacisk. w końcu wpada między ziarna żwiru i nie ginie. Tak, że nie ma żadnej różnicy czy na żywej, czy na martwej. Co prawda w wielu przypadkach wycierający martwe ryby ludzie nacinają kloakę ikrzyc dla łatwiejszego pozyskania ikry, ale nie jest to zabieg konieczny.
Radku! Sztuczny sposób rozrodu nigdy nie zastąpi naturalnego tarła, bowiem jest mnóstwo czynników z powodu których wartość naturalnie wylęgających się larw ryb w dzikich strumieniach jest wielokrotnie wyższa dla Natury. W skrócie dzikie larwy od początku swego życia rozwijają się zgodnie z odwiecznym cyklem, stykają się z czynnikami zewnętrznymi w sposób naturalny i są do nich lepiej przystosowane z tego powodu. Dlatego ochrona naturalnego tarła powinna być priorytetem, a sztuczne zarybienia powinny mieć miejsce tam, gdzie człowiek pozbawił ryby możliwości naturalnego rozrodu. Tyle, ze ta ochrona nie powinni zajmować się społecznicy, a etatowi strażnicy.