Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Witamy, Gościu
Username: Password: Zapamiętaj mnie
Informacje znad rzek, ale nie o połowach

TEMAT: Drawa objęta projektem LIFE+

Drawa objęta projektem LIFE+ 8 lata 1 miesiąc temu #7971

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Prezes TPRIiG
  • Posty: 1483
  • Thank you received: 179
  • Oklaski: 109
Michał, opisane są przypadki łososi 20 kilogramowych po 3 latach w morzu.... i to z polskich rzek.
Podstawowy problem, jaki może zadecydować o powrocie tych ryb, to droga z Bałtyku.....czyli począwszy od Zatoki Pomorskiej, przez Zalew i okolice, potem Odrę itd.... o ile naszym trociom da się nieco ułatwić wejście "ochroną" to łososie migrują dużo wcześniej, gdy rybacy w pełni prawa je łowią.. choć mało wykazują
Ale w tym projekcie chodzi o naprawę ekosystemu. Jak będzie zdrowy, to i ryby wrócą.
Pozostałe przywołane projekty różnią w wielu kwestiach, a największa, to nie RDOŚ je realizuje..... jego udział sprowadzono tylko do roli edukacyjno pomocniczej....
Ostatnio zmieniany: 8 lata 1 miesiąc temu przez Artur Furdyna.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Drawa objęta projektem LIFE+ 8 lata 1 miesiąc temu #7972

  • Witek Ziemkowski
  • Witek Ziemkowski Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 2
  • Thank you received: 6
  • Oklaski: 0
Taka mała uwaga - ciężko mówić o genetycznie czystej autochtonicznej populacji łososi w Drawie, ponieważ de facto ryba te przyjęły się doskonale w wyniku niemieckich zarybień z 2 połowy XIX wieku dopływów Odry, które bazowały na materiale pochodzącym z Renu. Pierwszych zarybień dokonano w 1865 roku, a do 1879 roku wpuszczono do Odry i jej dopływów 1,5 miliona sztuk wylęgu łososia. ,,(...)Pierwsze
zarybienia Warty przeprowadzono w 1875 roku (Przybył 1976). W 1899 roku powołana została komisja rybacka, która stwierdziła,
że spadek wydajności połowów łososia spowodowany był przede wszystkim regulacją i zabudową rzek niszczącą naturalne tarliska oraz narastającym zanieczyszczeniem. Komisja zaleciła także intensyfikację zarybień Drawy i Gwdy. W latach 1899 -1904 wpuszczono do Drawy 826 tysięcy, a do Gwdy 310 tysięcy sztuk wylęgu łososia, w 1905 roku wpuszczono także do Piławy i Dobrzycy 91 tysięcy sztuk wylęgu łososia. Zaowocowało to zwiększonymi połowami w latach późniejszych (Przybył 1976)(...)" ( Fragment rozprawy doktorskiej Marcin Biernaczyk 2007)
Druga sprawa to warto wiedzieć, że nawet w latach powojennych ilości ,,naszych" łososi zarówno w dorzeczu Wisły jak i Odry były skromne i nigdy nie odgrywał on znaczącej roli gospodarczej. Trzecia to pomijając wszystkie aspekty związane np. z brakiem odpowiedniej jakości przepławek i faktem, że my w Polsce de facto nie mamy rzek łososiowych, to trudno spodziewać się sukcesu w sytuacji gdy restytucja tego gatunku oparta została na populacji obcej genetycznie w porównaniu do tej która kiedyś występowała w naszych rzekach. Zachęcam do przeczytania dostępnej w internecie pracy dr Małgorzaty Rzepkowskiej na ten temat. Pozdrawiam serdecznie.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Artur Furdyna, Sebastian Podolak, Michał Juszczak, Mariusz Sulima

Drawa objęta projektem LIFE+ 8 lata 1 miesiąc temu #7973

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Prezes TPRIiG
  • Posty: 1483
  • Thank you received: 179
  • Oklaski: 109
Witku!
Z całym szacunkiem dla badaczy, jednak dziś cała ta teoria o możliwościach "zarybień" trąci nieco.
Ponad wszelką wątpliwość pierwszorzędną kwestią dla stanu populacji jest stan ekologiczny dorzecza macierzystego wraz z całą "drogą" realizacji cyklu życiowego, czego w zachwycie "możliwościami" sprawczymi zarybień nie brano na serio pod uwagę jeszcze całkiem niedawno, a co mówić o czasach z przed 100 lat. Do dziś słabo jest z badaniem efektywności zarybień w naszym "racjonalnym systemie". Faktem jest, że Niemcy zauważyli skutki pogorszenia dostępu do sudeckich dopływów/ nie tylko zabudowa miała tu wpływ, ale także rozwój przemysłu sięgającego po wodę bez dbałości o to, co oddają..../ już ponad wiek temu i zwrócili uwagę na Pomorze, jako potencjalnie alternatywne dorzecza, w których być może łososie nigdy nie były "głównym" gatunkiem. Nie można jednak zapominać, że ówcześni ichtiolodzy dość swobodnie podchodzili do tego, jaka tam populacja pływała. Obecnie trwają pewne próby dojścia do rozstrzygnięć, czy Odra miała "oddzielną" populację i pewne wyniki zdają się potwierdzać różnice w genetyce, ale na szczegóły pewnie jeszcze kilka lat poczekamy. Tak, czy siak, dziś praktycznie nie mamy populacji tarłowej, a cały wielki program nie dał nic. A szkoda, gdyż śmiem twierdzić, że gdyby wzięto pod uwagę właśnie ekologię dorzeczy, a także możliwości samoodtwarzania, jak uczyniono to w kilku innych podobnych projektach, to dziś łososie byłyby w Drawie. Ja zachęcam do przestudiowania udanych projektów odtworzenia dobrego stanu stad łososia/ Szwecja - kilka dorzeczy, Irlandia podobnie, Niemcy, a nie szukania argumentów obrony nieudanych działań u nas. Zarybienia to tylko drobny kawałek układanki, i to przejściowy.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mariusz Sulima, Witek Ziemkowski

Drawa objęta projektem LIFE+ 8 lata 1 miesiąc temu #7974

  • Witek Ziemkowski
  • Witek Ziemkowski Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 2
  • Thank you received: 6
  • Oklaski: 0
Arturze zgadzam się z Tobą. Z tego co wiem celem programu restytucji jest stworzenie stada zdolnego do samodzielnego rozrodu w warunkach naturalnych. Faktem też jest to, że nigdzie na świecie program taki nie opierał się li tylko na intensywnych zarybieniach w oderwaniu od innych istotnych ( a może lepiej istotniejszych) działań takich jak : udrażnianie dorzeczy, kosztowne niestety działania polegające na renaturyzacji rzek, ograniczenia śmiertelności ryb tzn. zmniejszenie presji połowowej itd. Powtórzę jeszcze raz same zabiegi hodowlane to droga do nikąd, aczkolwiek czytając dostępne opracowania uważam, że realizowane w sposób przemyślany, w oparciu o rozeznanie warunków środowiskowych takich jak możliwości produkcyjne dorzeczy i W OPARCIU O MATERIAŁ MIEJSCOWY, zgodnie z zasadami sztuki ichtiologicznej znanej i praktykowanej w innych krajach, nie muszą przynosić tak negatywnych skutków prowadzących do zubożenia puli genetycznej i w efekcie do znacznego zmniejszenia efektywnej wielkości populacji. Na ten temat powinni głośno wypowiadać się fachowcy ichtiolodzy i sądzę, że na skutek rozwoju genetyki i mając dostęp do badań wiedzą dokładnie jakie efekty w Polsce przyniosła restytucja łososia i gospodarka trocią oparta li tylko na zarybieniach smoltem w ilościach nie mających nic wspólnego z możliwościami produkcyjnymi dorzeczy. Natury na dłuższą metę nie da się oszukać, same zarybienia nie stanowią cudownego leku na pogarszający się stan środowiska istnieje na to olbrzymia literatura.
Z drugiej jednak strony wart mierzyć mierzalne i pamiętać o tym, że karpackie dopływy naszej największej rzeki są dla ryb anadromicznych praktycznie odcięte, szkody które zrobiono ( i robi się dalej) trudno ot tak naprawić, a nasze uregulowane poprzegradzane rzeki NIZINNE nigdy w oparciu o naturalne tarło nie będą oczekiwanym eldorado jak np. w Szwecji. Procesów geologicznych które doprowadziły do utworzenia takich a nie innych ilości żwiru i otoczaków w rzekach przymorskich też nie da się zmienić. Tak jak napisałem z czegoś nawet w czasach zamierzchłych o czym pisze Dixon wynikały niewielkie ilości łososi w Dunajcu w porównaniu z trocią wiślaną, natomiast w przypadku Drawy i Płocicznej to wielkość populacji reglamentowała sama pojemność powierzchni tarliskowych i żerowisk dla wylęgu i narybku. Kanadą ani Skandynawią nigdy nie będziemy, co nie zmienia faktu, że to wstyd, iż nie mamy chociaż niewielkiej samorekrutującej się populacji łososi po upływie 30 lat od podobno udanej restytucji. Pozdrawiam.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Artur Furdyna, Mariusz Sulima

Drawa objęta projektem LIFE+ 8 lata 1 miesiąc temu #7976

  • Mariusz Sulima
  • Mariusz Sulima Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 50
  • Thank you received: 56
  • Oklaski: 0
Mamy wodę, jaką mamy. Faktycznie, Skandynawią nigdy nie będziemy. Masz rację Witku, eldoradem łososiowym nasze pomorskie dorzecza raczej nie będą. Ale jak piszesz, te parę gniazd nasze rzeki mogą pomieścić. Przez x lat Natura dawała sobie z tym radę. Człowiek zagrodził, zarybił i "myślał", że nic się nie stało. Stało się i teraz trudno to będzie naprawić. Jak przyszedłem na świat i po kilku latach zacząłem łowić ryby z kropkami to moim marzeniem było złowienie łososia. Dzikiego łososia. W Polsce. Wt tamtych latach jeszcze były. Marzenie pozostało, wiara umarła. Może nie do końca, bo poznałem kilku poj...w z TPRIiG, dzięki którym uwierzyłem po latach ponownie, że łososie mogą wrócić pod mój dom. Tego się trzymam. Nadzieja. Tą Matkę trzeba kochać.
Mariusz Sulima
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Artur Furdyna, Witek Ziemkowski

Drawa objęta projektem LIFE+ 8 lata 1 miesiąc temu #7984

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Prezes TPRIiG
  • Posty: 1483
  • Thank you received: 179
  • Oklaski: 109
Nowy cykl edukacyjny w ramach projektu:
drawalifeplus.rdos.szczecin.pl/index.php/strefa-edukacyjna/
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Nasi Sponsorzy

Copyright © Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy 2024
Wdrożenie strony: Jacek Nadolny w oparciu o CMS Joomla

Strona zbudowana w oparciu o szablon
TFJ Green - Joomla 3 Templates