Najłatwiej skrytykować…….
Dzisiejszy numer Gazety Goleniowskiej zasmucił wielu ludzi, którzy uwierzyli, że Goleniów to miasto europejskie, że społeczność Goleniowa i regionu dojrzała do spotkania z wyzwaniami obecnej rzeczywistości. Że dojrzała do uczciwej oceny środowiska, nie jako „ziemi do podporządkowania” ale pożyczonego od przyszłych generacji dobra, którego stan jest warunkiem istnienia także nas, ludzi…. Rzecz o nowatorskim projekcie Zespołu Teatru Brama „ ŹRÓDŁO RZEKI- WODA W SZTUCE I EKOLOGII”, który ma być realizowany we współpracy z Norweskim teatrem STELLA POLARIS oraz kilkoma innymi artystami i muzykami, przy wsparciu merytorycznym fachowców z dziedziny ekologii wód, w tym naszego TPRIiG.
Lakoniczny tekst CM „Kosztowny kot w worku” mogę zrozumieć, bowiem powstał w następstwie takiego, a nie innego przedstawienia projektu na sesji Rady Gminy ustami wiceburmistrza Henryka Zajko. Widać pan Zajko albo nie zapoznał się bliżej z tematem, podobnie jak autor tekstu relacji, albo mu nie w smak podniesienie świadomości Goleniowian…. to akurat powszechna tendencja u ludzi władzy w naszym kraju zaczerpnięta z ruskiego modelu zarządzania: „ głupim, głodnym i pijanym, do tego przestraszonym najłatwiej rządzić” mawiali carowie….. Komentarza PP zrozumieć nie mogę, gdyż dotąd znałem go, jako człowieka otwartego i rozumnego…. Ale widać nie poznałem się… To rzeczywiście niebezpieczne zjawisko. Świadomy wyborca, któremu może się wiele nie spodobać, któremu trudniej makaron wyborczy na uszy i oczy nawinąć, który wreszcie może zacząć wnioskować o rzeczy ważne, i konsekwentnie z ich realizacji rozliczać. Ważne, gdyż nie ma ważniejszej sprawy niż zdrowe środowisko, a przede wszystkim woda. Gdyby dziś nagle zabrakło na dłużej zaopatrzenia w wodę, nie tylko w Goleniowie, lecz w Polsce, to mimo tysięcy kilometrów rzek i kilometrów kwadratowych jezior pomarlibyśmy z pragnienia, bowiem wody, dzięki którym nasi przodkowie osiedlili się w tej części Europy my doprowadziliśmy do stanu całkowitej nieprzydatności do spożycia….. Ina w Goleniowie w tej kwestii należy do jednych z gorszych, prawie poza klasowych, regularnie przyprawiana stargardzkimi fekaliami i odchodami zwierząt tuczonych intensywnie przez naszych żywicieli/trucicieli w większości/ rolników…. Takie treści niesie przekaz, który artyści wspólnie z „ekologami” chcą w ramach tego wydarzenia przekazać…. I chyba tego boją się radni, OTWARCIA OCZU LUDZIOM. Nie boją się tego tylko Burmistrz Krupowicz i Burmistrz Banach, ale po nich obaw przed nowoczesnym, kreatywnym projektem się nie ma co spodziewać. Oni sami taką przyszłość próbują do Goleniowa wnieść, mimo powszechnego oporu…….. zwłaszcza Rady…..
Skąd tak ostra reakcja autorów GG, nie rozumiem, mam nadzieję, że gdy bliżej zapoznają się, jakie cele zawarte są w tym projekcie, zmienią zdanie…. Klakierom zaś polecam dzieła nieco odmienne od Crichtona, np. wolnomyśliciela Ronalda Wrighta z Kanady, który tak kwituje obecne nasze „panowanie” na Planecie Ziemia: „ zachowujemy się na naszej planecie, jakbyśmy wpadli na chwilę… i zaraz po jedzeniu pomkniemy dalej, na nowe globy”.
Prawda jest taka, że nigdzie nie pomkniemy…. Jak czegoś zabraknie, to będzie brakować…. A gdy zabraknie wody zdatnej do spożycia to wyginiemy jako jeden z pierwszych gatunków…..
Artur Furdyna
Przewodniczący TPRIiG
Forum TPRIiG 
