Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Witam i apeluję.
Nasi przyjaciele ze Stowarzyszenia Stargard w Moim Sercu organizują ponowne sprzątanie Iny na odcinku od mostu na ulicy Młyńskiej (w okolicy bazy PKS, CPN'u) do Bumaru. Wiedząc o istniejącym tarlisku, zszokowani ilością śmieci zalegających dno rzeki w tym miejscu postanowili przygotować je do zbliżającego się tarła.
Termin akcji czwartek 03 wrzesień br. zbiórka o godzinie 12. Czas trwania do 18. Oczywiście jak ktoś chce może i dłużej aż do zapełnienia kontenera.
Ja będę o szesnastej. Doceńmy chęci innych i weźmy udział większą grupą niż ostatnio. Nawet po pracy dwie godziny to naprawdę krótki czas a jak ważny cel. Liczę na "przyzwoitą" obecność Kolegów ze Stargardu bo z Goleniowa czy innych spoza miasta aż głupio mobilizować.
Pozdrawiam i do zobaczenia.
K.Filocha

Możemy być w sile dwóch około 17. Chłopaki w szkole, ja w pracy, wcześniej się nie da. Ewentualnie czaszki do tej kości udowej poszukamy. Jechać? I tak przyjedziemy
S.Klan

A, przepraszam, nie doczytałem, z poza Stargardu to nie można? Mam nadzieję Krzysiu, że nas nie odprawisz? Tylko 35 km mamy?
S.Klan

Z Wami nie polemizuję nawet w żartach, ponieważ krępuję się za siebie i wszystkich mało aktywnych uczestników naszego Towarzystwa.
Pozdrawiam.

Aż mi głupio, że nie będę, ale w czwartek o 18 idę na spotkanie w sprawie budowy oczyszczalni ścieków w Bodzęcinie... zaprosili nas mieszkańcy wsi, pełni obaw, czy ta inwestycja nie spowoduje wzrostu kosztów bez żadnego przełożenia na poprawę stanu środowiska...

Druga tura sprzątania za nami . Oczyszczono odcinek Iny od mostu na ulicy Chrobrego aż do Bumaru. Dzięki pracy członków stowarzyszenia Stargard w Moim Sercu z czynnym wsparciem jak poprzednim razem członków Ligi Powiatu Stargardzkiego, stargardzian i wędkarzy, nieczystości, również z największego "stargardzkiego" tarliska ryb łososiowatych są już w kontenerach.


Trocie i łososie będą mogły trzeć się bez ryzyka okaleczenia o ludzkie śmieci.
fot. Krzysztof Dybowski

Uczestnicy wykonali ogromną pracę. Nasze towarzystwo też miało w tym swój udział.
fot. Krzysztof Dybowski

fot. Krzysztof Dybowski

Jak ostatnio przeważały butelki, potłuczone szkło puszki, plastyki. Nie zabrakło opon i złomu.
Znowu ręce społeczników wyręczyły z obowiązków osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy czyli urzędników Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
fot. Krzysztof Dybowski

Pomimo, że ostatnimi laty w przedmiarach robót dotyczących tzw. prac utrzymaniowych zawarte są i te dotyczące oczyszczania działek rzecznych z różnorakiego badziewia jednak w praktyce ten problem traktowany jest mało poważnie tak przez wykonawców jak i inspektorów odbierających te roboty. Meliorantom przeszkadza gruby rumosz drzewny czy aluwia ale np. opony, plastykowe kanistry a nawet wkłady lodówek czy pralek już nie. Te rzeczy najczęściej pozostawiane są na brzegu.
A teraz pytanie do Kadry TO Stargard.
Da się? Ano jak widać da.