Panie Mirosławie bardzo ciekawa prezentacja przepławek. Wspomniał pan, że część budowli hydrotechnicznych należałoby zwyczajnie rozebrać. Też tak myślę, ale czytając różne wojewódzkie plany udrażniania rzek, można zauważyć, że nigdzie mowy o rozbiórkach. Wszędzie tylko jest mowa o przepławkach. Ja rozumiem, ze są miejsca, gdzie takie budowle muszą zostać. No, ale chyba nie wszędzie. Taka Prosna długości około 217 km. będzie mieć chyba około 100 różnych budowli hydrotechnicznych. Przecież budowa dla każdej z tych przeszkód przepławki, to ogromne pieniądze. Chyba, że mają to być bardzo kiepskie i tanie przepławki, ale takich lepiej nie budować.