Człowiek uczy się całe życie. Dzisiaj byłem obejrzeć efekty naszego sadzenia drzew na Inie powyżej Stargardu. Nauczyłem się, że mózg bobra jest większy, niż mózg niektórych ludzi. Może większy nie jest, ale na pewno lepiej pracuje. Powyżej jazu na Żukowie drzewa pięknie rosną. Znalazłem JEDNO, które zeżarł bóbr. Zrobił to dlatego, że był głodny. Kilka kilometrów niżej, most na Tychowie. Wał i międzywale aż do samej rzeki pięknie wykoszone. Wraz z naszymi drzewkami, które sadziliśmy tam w ubiegłym roku i dwa lata temu. Na odcinku około dwóch kilometrów znalazłem JEDNO ocalałe. Nie wiem po co je zostawili. Chyba dlatego, że nie było oznakowane oczojebliwą biało-czerwoną taśmą. Winnych na razie nie ma. Wydaje mi się jednak, że ktoś przygotował nam teren na tegoroczną akcję nasadzeń. Odcinek od S-10 do ruin zamku Krępcewo czyściutki. Nie będziemy musieli się czochrać po trzcinach. Postaram się wrzucić jakieś foty.
Chyba jednak wolę bobry...