Dziękuję Kolegom za pomoc. Robota wykonana doskonale, rybki bez szoku zaaklimatyzowały się w dzikich wodach naszych rzek. Jedno drobne sprostowanie, to nie był narybek, tylko wylęg żerujący, "sztuka" waży ok 0.1 grama. Tak naprawdę to zacznie żerować po zresorbowaniu/strawieniu resztki woreczka żółtkowego. To jeden ze skuteczniejszych sposobów zarybień, o ile wykona się go prawidłowo i wylęg zostanie wprowadzony do górnych części zlewni, małych dopływów, gdzie bez konkurencji spokojnie dorośnie do rozmiarów narybku/rybki od 0.5 do 2 gram/, mogącego już znaleźć się w głównej rzece. koledzy biorący udział w zarybieniach będą z satysfakcją mogli łowić "swoje" rybki za 5, 6 lat, kiedy powrócą do zapamiętanych rzek jako srebrniaki, od stycznia, lub pre-tarlaki w sierpniu i wrześniu.