Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Ten artykuł jest o GMO a nie o szczurach.Mirek idź na ryby i nie bij piany, nie mam czasu tłumaczyć ci rzeczy oczywistych.

Skoro powołujesz się na nasz statut to proszę poczytaj bo mam wrażenie, że nie znasz jego treści.
Fragment dla przypomnienia:

Statut Towarzystwa Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy.
( tekst jednolity )

Rozdział I - Postanowienia ogólne

§ 1
Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny, Gowienicy i Wołczenicy, zwane dalej Towarzystwem jest dobrowolnym, samorządnym stowarzyszeniem sympatyków i przyjaciół rzek Iny, Gowienicy i Wołczenicy, ich dorzecza oraz wędkarstwa.

Rozdział II - Cele i sposoby ich realizacji


§ 6
Celem Towarzystwa jest:

Dążenie do zachowania dziewiczego charakteru rzek Iny, Gowienicy i Wołczenicy, naturalnych ich walorów oraz poprawy stanu czystości wody.
Walka z kłusownictwem i trucicielami wody oraz wszelkimi przejawami dewastacji rzek, ich mieszkańców i dorzecza.
Propagowanie idei ekologii i ochrony środowiska naturalnego w społeczeństwie, w szczególności wśród młodzieży.
Kształtowanie etyki wędkarskiej wśród wszystkich wędkarzy.
Działanie i wspieranie działań w kierunku zachowania i przywracania ginących, zagrożonych gatunków fauny i flory w dorzeczu rzek Iny, Gowienicy i Wołczenicy.

Jak sam widzisz stawianie zbyt dużych kroków ....

Mirek,sam nie wiem jak do ciebie dotrzeć,powołujesz się na statut ale chyba go nie czytasz z zrozumieniem.Jeśli dbamy o rzekę Inę i Gowienicę to wg.twojej teorii oprócz naszych rzek żadne inne rzeki i problemy,ścieki ,rolnictwo(patrz-GMO),kłusownictwo dla ciebie nie istnieją.Powtarzam nie bij piany bo ten temat cię przerósł.

sebastian podolak napisał:
To wszystko jest bardzo ważne i doskonale zdaję sobie z tego sprawę ale o problemach naszego świata można przeczytać każdego dnia np. na onet pl.
Mam natomiast osobiście inne oczekiwania po wejściu na stronę jakiegokolwiek towarzystwa wędkarskiego, że znajdę tam informacje ściśle związane z dorzeczem rzek jakimi zajmują się towarzystwa.
Nie biję piany więcej w tym temacie.

Jako widz więcej wedkarstwa mniej ortodoksji ekologicznej"o jedan krok dalej"jeszcze jeden i będzie za daleko.

Panowie jeszcze tyle jest do zrobienia na własnym podwórku,a jeżeli zostanie sił i zapału, to możemy wyjść w teren.
Od ogarniania całości naszego działania,i gdzie jst potrzeba od tego jest Prezes.