Dziękuję Mirku za informację. Niestety, podobnie mało ryb jest na Gowienicy... tzn, prawie ich nie ma. Na tarliskach, gdzie rok temu pluskały trocie, teraz włóczą się pojedyncze pstrągi rozmiarów niewielkich.
Za niska woda przede wszystkim.
Rybacy podobno nie łowią - postój płatny mają- więc presja na ciąg tarłowy nie jest taka, jak rok temu... więc chyba woda rybom nie pasuje.
Jednak patrole są konieczne. Dziś nasi koledzy koło Stargardu musieli wzywać policję na interwencję. Marcin opisze to na pewno lepiej, jako główny aktor... zresztą grupa goleniowska także nie narzeka na brak zajęć.
Często słyszymy, że zamiast wędkarzy, kłusowników powinniśmy ganiać. Tylko jak nazwać gościa ze spiningiem na tarlisku na którym gołym okiem widać ryby odbywające tarło? Dla mnie wędkarz nie znający, lub raczej ignorujący, podstawowe zasady ochrony ryb jest gorszy od kłusownika.