Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Zabawny jesteś Kolego pozwól, że sam w swoim czasie podejmę decyzję odnośnie członkostwa - zajmij się lepiej tym czym powinieneś o ile wiesz czym?.
Jeszcze raz podkreślam, że to co napisałem to nie krytyka a moje spostrzeżenia.
Uważam, że działania podejmowane przez zarząd powinny być opisane na tej stronie i to wszystko .
Jest wiele osób które zamieszkują daleko poza granicami naszego województwa czy one również mając uwagi i spostrzeżenia nie mają prawa o tym napisać?. Czy nastąpił przerost formy nad treścią w TPRIiG? Artur pisze cyt. " Efekt takiego zarządzania jest widoczny w postaci rozpoznawalności TPRIIG. Zarówno w regionie, jak i szerzej."- Mam wątpliwości czy ta rozpoznawalność z pracą się ludziom kojarzy czyt jedynie z medialną osobą przewodniczącego ?.
Kończę na tym bo sensu nie widzę w dalszej dyskusji w tym wątku.

W relacji wirtual - rzeczywistość nie zamierzam Mirku z tobą konkurować na pewno....
Natomiast co do "tajności" nie zwykłem chwalić się rzeczami nie wykonanymi, podobnie, jak przypisywać sobie czyjeś zasługi. Widzę, że znudził ci się spokój, na dodatek posuwasz się do gróźb....

Mirosław Kowalczuk napisał:
Na Boga Arturze co nazywasz groźbami? moje stwierdzenie jak powyżej?

Od jakiegoś czasu nie możemy się porozumieć i widzę, że nie dojdziemy do tego . W takim razie rezygnuję z członkostwa w TPRIiG. Dziękuję za 8 lat znajomości było w nich sporo miłych przeżyć i doświadczeń nie ukrywam że wielka w tym twoja zasługa.
Życzę powodzenia

Proszę o pozbawienie mnie dostępu do opcji administracyjnych tej strony.

Nie wiem, w czym upatrujesz przejawy rzekomego braku szacunku dla członków naszego towarzystwa, ale od jakiegoś czasu coraz mniej mnie twoje wymysły interesują. Przez chwilę miałem nadzieję, że coś do Ciebie dotarło po ostatniej niemiłej wymianie zdań, ale najwyraźniej nie.
Jeśli twoje członkostwo miałoby polegać na kontynuacji takich pretensji nie wiadomo za bardzo, o co, to najwyraźniej jest w tym gronie o kogoś za dużo.....
Realizuj się wędkarsko i jak tam chcesz.

Chyba czas najwyższy zostać członkiem któregoś z ugrupowań bo ile można bimbać w powietrzu Mirku, oklask wędruje do Ciebie! ta dam! Kurcze no musicie przyznać że ma on trochę racji...

W tym Korneli problem, że w jednej organizacji tak niedużej nie ma miejsca na "ugrupowania". Jak komuś coś się nie podoba, to nie ma co robić wojenek podjazdowych, tylko wprost postawić sprawę na zebraniu. A jeśli nie daje się wyjaśnić różnic poglądów, to trzeba sobie znaleźć organizację spełniającą oczekiwania. Nikt nikogo na siłę nie trzyma w TPRIIG. Jest wiele możliwości samorealizacji......