Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Panie Arturze dziękuję za miłe słowa, dość trzeźwo oceniam swój wkład w pilnowanie rzeki i nie nazwę go "dużym".

Mówiąc o "ojcach sukcesu" miałem na myśli przysłowie o tym iż "sukces ma wielu ojców", ciekawi mnie po prostu, czy za jakiś czas nie usłyszymy od jakiegoś radnego lub innego polityka jak to dzięki jego pomocy Ina była bezpieczniejsza w 2008 roku.

Tego możesz być pewien i maja do tego prawo, ponieważ: Policja, Straż Miejska, Straż Leśna oraz Straż Graniczna pomagały nam ze swoich środków!!! NASZE DZIEŁO, TO, ZE WRESZCIE ZAUWAŻONO PROBLEM!

W dniach 03-04.10.2009r na rzece Inie na odcinku goleniowskim przeprowadzono pierwsze kontrole " Troć 2009". W kontrolach udział brały służby mundurowe Policji i Straży Miejskiej z Goleniowa oraz członkowie SSR z Koła Okoń w Goleniowie oraz członkowie naszego towarzystwa. W dniu 03.10.2009r w godzinach popołudniowo wieczornych skontrolowano odcinek rzeki Iny na wysokości Łęska. Efekt kontroli to ujęta jedna osoba dokonująca połowu metodą spinningową na odcinku wyłączonym z wędkowania. W dniu 04.10.2009r przeprowadzono nieco większą w swoim zakresie kontrolę dolnego nizinnego odcinka rzeki Iny. Skontrolowano 60 osób dokonujących połowu metodą spławikową i gruntową. Za ujawnione wykroczenia posypały się wysokie mandaty karne. Dominujące wykroczenia wędkarskie to brak kart wędkarskie uprawniającej do wędkowania, brak aktualnych opłat oraz zmora wędkarstwa wiadro-gumofilcowego niewymiarowe ryby głównie okonie. Było kilka przypadków porzucenia sprzętu wędkarskiego. Nic dodać nic ująć. Jednak większość osób dokonujących połowów na odcinku nizinnym, co bardzo cieszy posiadała wymagane prawem zezwolenia a ryby wymagany wymiar ochronny. Jednak najgorętsze dni szczytu tarła przed nami. Poniżej zamieszczam na gorąco nasz filmik i kilka fotek.

Pozdrawiam

Dobry materiał. Gratulacje i do zobaczenia nad wodą!

I jak tu traktować takich typów bezczelnych inaczej niż kłusowników...oni powinni być karani podwójnie, bo jako wędkarze winni byc świadomi potrzeb okresu ochronnego, wymiarów itp. by i ich dzieci mogły się cieszyć rybami dzikimi, a nie na filmach i w sklepie.
Dzięki Koledzy i tak trzymać.
Artur

dobra robota chłopaki Ja dziś z kolegom sprawdzilem odcinek miejski w Stargardzie oczyszczalnie scieków poniżej i ujście rzeki Krąpiel, na szczęście zadnych amatorów połowu na spining itp. Pozdrawiam.