była informacja w tv. Nie pamiętam dokładnie miejsca, ale na pasku pojawiła się Łódź, a wypowiedzi zalanych były jednoznaczne- spuścili zbiornik, bo bali się przelania- to właśnie prawdziwe oblicze zbiorników pwodź, działają do założonego poziomu, jak wody jest więcej, muszą spuszczać na gwałt, żeby nie przelało korony, bo wtedy woda tnie jak nóż nawet beton i cały zbiornik wali na łeb ludzi w dole cieku- a zmiany klimatu, z którymi nikt już nie dyskutuje, bo to są fakty, powodują coraz większe anomalie. Nikt nie jest, a także nigdy nie był, w stanie przewidzieć poziomu opadów. Można domniemać, na podstawie historycznych zapisów w naszym krajobrazie, po rozmiarze dolin, że bywały opady dużo większe niż się przyzwyczailiśmy.......
Stąd jedyną bezpieczną, w miarę, drogą jest oddanie rzekom należnej im przestrzeni zapisanej rozmiarem dolin.... tylko tyle, ale dla wielu aż tyle do pojęcia.....